poniedziałek, 30 marca 2015

Zamek w Smoleniu

Zamek w Smoleniu
Historia

Wzgórze zamkowe było być może zasiedlone w okresie lateńskim, o czym świadczą dwa groty włóczni znalezione tu w XIX wieku.

1300 - w kronice Macieja Stryjkowskiego opisano walki o zamek Pelciszka pomiędzy Wacławem II a Władysławem Łokietkiem, jednak, wbrew temu co dawniej sądzono, być może nie chodziło o zamek Smoleń lub pobliską strażnicę na Skalę Biśnik lub Grodzisku Pańskim, lecz o inny obiekt w Ziemi Sandomierskiej. Niemniej archeolog Błażej Muzolf w odległości 2 km od zamku zlokalizował dwa punkty obronne (Biśnik i Grodzisko Pańskie) datując je na 2 poł. XIII wieku[2]

1394 - pierwsza pewna wzmianka o zamku, w której wymieniony jest kapelan zamkowy Dominik

1396 - wymieniony został burgrabia zamkowy

przełom XIV i XV wieku - właścicielką zamku jest Elżbieta Pilecka-Granowska, III żona króla Władysława Jagiełły

1414 - panem na zamku został syn Elżbiety Granowskiej - Jan z Pilczy (Jan Granowski) herbu Leliwa. Zamek na 200 lat staje się własnością rodu Leliwitów.

1432 - wymienione podzamcze z folwarkiem i innymi zabudowaniami gospodarczymi

1492-1515 - na zamku przebywał Biernat z Lublina, który pełnił funkcję kapelana kaplicy zamkowej oraz prywatnego lekarza i sekretarza Jana Pileckiego. Biernat z Lublina w listach bardzo chwalił ten pobyt i podziwiał bogactwo biblioteki zamkowej.

W 1577 roku zamek od Anny Pileckiej kupił kasztelan oświęcimski Wojciech Padniewski herbu Nowina i zamieszkał w dworze pod zamkiem (w wielu przewodnikach turystycznych i innych wydawnictwach pojawia się nieprawdziwa informacja, że od Pileckich nabył zamek Seweryn Boner, jednak zamek w Smoleniu nigdy nie należał do Bonerów. Po Pileckich przeszedł od razu w ręce Padniewskiego. Zamek więc rozbudowali Pileccy). Pomimo modernizacji bardzo szybko przestała wystarczać rosnącym w potęgę i bogactwo właścicielom. Ograniczona powierzchnia wzgórza utrudniała dalszą rozbudowę, zaś kiepskie połączenia komunikacyjne spowodowały, że Wojciech Padniewski najpierw zamieszkiwał w dworze u stóp zamku, a następnie postanowił przenieść się około 1610 roku do Pilicy, gdzie było dość miejsca, by wybudować nową, okazalszą siedzibę (Zamek w Pilicy).

Zamek w Smoleniu od tego czasu zaczął niszczeć, zaś jego los przypieczętowali Szwedzi, dewastując go w 1655 roku.

W 1657 roku Stanisław Warszycki planował oddanie zrujnowanego zamku na klasztor Franciszkanów. Nie doszło to jednak do skutku, a klasztor wiek później powstał w Pilicy.

W 1797 roku Austriacy przyczynili się znacząco do dewastacji zamku, używając kamienia z murów do budowy komory celnej w Smoleniu.

W latach 40. XIX wieku zamek nabył Roman Hubicki, który go uporządkował i częściowo zrekonstruował. W wyniku tych prac przy południowej ścianie zamku natrafiono na wiele ludzkich kości i militariów średniowiecznych. Wskazuje to na zbrojny atak na zamek w średniowieczu. Roman Hubicki na zamku w Smoleniu założył słynną fabrykę śrutu "Batawia".

W latach 50. i 60. XX wieku zamek zabezpieczono w postaci trwałej ruiny i wykonano wstępne badania architektoniczne. W 1972 roku rozpoczęto prace zabezpieczające mury zamkowe jako "trwałą ruinę".

W 2010 roku w wyniku złego stanu murów oraz katastrofalnej zimy powodującej złamania drzew i zawalenia się narożnika w zamku zachodnim postawiono tablice zakazujące wstępu na zamek. Wycięto kilkadziesiąt drzew w obrębie murów i ich najbliższego otoczenia.

W 2012 roku rozpoczęto postępowania przetargowe na zabezpieczenie murów zamku.

Znalezione obrazy dla zapytania zamek w smoleniu 2015

środa, 25 marca 2015

Zamek w Będzinie

Zamek w Będzinie
Historia fortyfikacji w Będzinie sięga IX wieku. Już wtedy na Górze Zamkowej wzniesiono gród, prawdopodobnie należący do plemienia Wiślan lub jego zachodniego odłamu. Gród był kilkakrotnie rozbudowywany: m.in. w miejsce pierwotnej palisady wzniesiono istniejący do dziś zewnętrzny wał podgrodzia, a wewnętrzny wał podgrodzia zniwelowano celem założenia cmentarza wczesnochrześcijańskiego (XII wiek). Osadnictwo podgrodowe rozwijało się na południowym stoku wzgórza (obecne podejście pod zamek i teren parafii Św. Trójcy). Wbrew rozpowszechnionym opiniom Tatarzy nie zdobyli grodu – ślady spalenizny odkryte w wale grodu w świetle najnowszych badań archeologicznych (m.in. metodą dendrochronologii) pochodzą z lat wcześniejszych.

W 2 połowie XIII wieku, prawdopodobnie za panowania Bolesława Wstydliwego, w obrębie grodu wzniesiono kamienny stołp – wieżę, istniejącą do dziś. Do niej Kazimierz Wielki w latach 40. XIV stulecia dobudował zamek, który składał się początkowo z zamku górnego (ta część – po przebudowach – istnieje do dziś) otoczonego dwoma pierścieniami murów, oraz dolnego, z bramą wjazdową od strony północnej (do dziś zachowane dolne partie murów). W roku 1349 wymieniony jest pierwszy burgrabia będziński Wiernko (Vernco), co wskazuje jednoznacznie, że w tym czasie zamek musiał już stać. Także przywilej lokacyjny (1358) zawiera słowa, że miasto lokowane jest "pod zamkiem naszym". Budowa zamku związana była ściśle z utratą Śląska i jego przejściem pod panowanie czeskie (1348) – granica między Koroną Polską a Czeską przebiegała wówczas po linii Czarnej Przemszy, a więc u samego podnóża zamku.

W sierpniu 1588 roku zamek stał się miejscem pertraktacji, prowadzonych przez pełnomocników cesarza Rudolfa II z Polską, o zwolnienie uwięzionego po bitwie pod Byczyną (24 I 1588) Maksymiliana Habsburga, pretendenta do korony polskiej. W będzińskiej warowni stanęli więc – pełnomocnicy Polski: Jan Zamoyski – wielki kanclerz z 400 husarzami i 100 strzelcami, Andrzej Opaliński – marszałek wielki koronny, Hieronim Rozrażewski – biskup kujawski, książę ostrógski, Jan Gostomski – wojewoda rawski oraz Krzysztof Zienowicz – wojewoda ruski; stronę przeciwną reprezentowali: książę Sobioneta Ursini Wilhelm von Rosenberg – delegat cesarski, Mikołaj Istvanfi – biskup Raab i Jetwansi von Kissenfalva, delegaci węgierscy: Krzyszot Lobkowitz i Jan Kurzbach, delegaci czescy: baron Ryszard Strein von Schwarzenau i Jan Kobentzel, delegaci austriaccy: baron Zygfryd Promnitz z Pszczyny, delegat śląski oraz przedstawiciel Stanisława Pawłowskiego – biskupa ołomunieckiego – Kasper Rogoyski. Pełnomocnikiem papieskim był kardynał Hipolit Aldobrandini (1536–1605), od 1592 r. papież Klemens VIII. Po dość długich pisemnych pertraktacjach wstępnych, delegacja cesarska przeniosła się do Bytomia, a delegat papieski zamieszkał w Olkuszu. W rezultacie obrad dzięki mediacji Aldobrandiniego na ratuszu Czeladzi 9 marca 1589 podpisano tzw. pakta będzińskie (układ bytomsko-będziński). Po załatwieniu wszelkich formalności Maksymiliana przewieziono 6 września 1589 r. do Będzina, skąd w towarzystwie biskupa Wawrzyńca Goślickiego, Mikołaja Zebrzydowskiego i pocztu husarii polskiej odesłany został na graniczny most na Brynicy pod Czeladzią.

W 1616 r. zamek wraz z częścią miasta spłonął. Warownię na własny koszt odbudował starosta będziński Andrzej Dębiński – podstoli krakowski. Jednak już w czasie tzw. potopu szwedzkiego w latach 1655–1656 zamek znów został spalony i częściowo zburzony przez wojska Hartfelda, Montecuculliego i Sporka.

Gdy w 1660 r. lustratorzy królewscy zjechali do Będzina, rozkazali zamek odbudować, jednak miasto nie mogło się podnieść z upadku.

19 lub 20 sierpnia 1683 r. według tradycji zamek gościł Jana III Sobieskiego z żoną Marysieńką oraz poselstwo cesarza Leopolda I Habsburga z generałem hr. Antonem Caraffą (zm. 1693) na czele. Sobieski właśnie zmierzał z odsieczą pod Wiedeń (do wydarzenia tego nawiązuje przechodzący pod zamkiem turystyczny Szlak Husarii Polskiej).

15 września 1696 r. na zamek przybył August II Mocny (1677–1733), a w 1797 r. Stanisław August Poniatowski[potrzebne źródło].

Do końca XVI w. zamkiem zarządzali z ramienia króla burgrabiowie, zaś posiadłości ziemskie, należące do zamku (tzw. starostwo niegrodowe) już od poł. XV w. znajdowało się przeważnie dożywotnio w rękach prywatnych rycerskiego stanu (bez opłat dzierżawnych). Dopiero konstytucja z 1562 r. nakazała obdarowanym płacić do skarbu państwa tzw. kwartę (1/4 czystego dochodu). Na pocz. XVII w. sam zamek wchodził w skład starostwa niegrodowego i stał się siedzibą dożywotnich posiadaczy, tzw. starostów niegrodowych. Spośród nich znani są z okresu XV-XVIII w.: Piotr Szafraniec, Stefan z Pogórzyc, Prosper Prowana, Andrzej Samuel Dembiński, Krzysztof Gosławski i Jan Dębowski. Po zniesieniu starostw ustawą sejmu z 1775 r. dobra będzińskie otrzymał w 50-letnią dzierżawę na podstawie licytacji Stanisław Mieroszewski.

Po drugim rozbiorze Polski zamek wraz z posiadłościami zarząd pruski podarował jednemu z Hohenzollernów na własność, który bezprawnie oddał go w na mocy kontraktu z 19 lipca 1802 r. w wieczystą dzierżawę 96. mieszczanom będzińskim. Nadzór nad zamkiem i dobrami starościńskimi powierzono kuratorom: Janowi Machurowskiemu i Jakubowi Jędrzejkowi. Inne źródła podają, że na mocy tego kontraktu zawartego we Wrocławiu między 87. mieszkańcami Będzina a Królewsko-Pruską Kamerą Wojenno-Ekonomiczną we Wrocławiu właścicielem zamku został Jan Gęborski, ostatni kurator b. dóbr starostwa będzińskiego. On to jako właściciel pięciomorgowego obszaru Góry Zamkowej rzucił myśl odbudowy zamku i murów. Własnym kosztem obsadził wzgórze drzewami, dając początek dzisiejszemu parkowi.

Przy kopaniu dołów pod drzewa natrafiano na groby, z których kilka furmanek kości ludzkich wywieziono na pobliski cmentarz. Odkryto także chodnik podziemny, prowadzący z zamku w stronę kościoła św. Tomasza. Jednak wikariusz ks. Podczaski zabezpieczając go przed poszukiwaczami skarbów, kazał otwór zamurować i zasypać gruzem.

Mieroszewscy nie mieszkając na zamku, nie dbali o niego, więc popadał w ruinę, co potwierdza lustracja z 1789 r. Gdy w 1825 r. pod walącym się murem zamkowym zginął jeden z mieszkańców, komisarz obwodu olkuskiego, Lauzański wydał polecenie zburzenia zamku do fundamentów. Na szczęście jednak z Warszawy przyszedł 5 marca 1827 r. rozkaz, nakazujący przeprowadzić rejestrację wszystkich zabytków, znajdujących się na terenie obdwodu, oraz zalecający ich ochronę. W myśl tego rozkazu burmistrz miasta Trzciński otrzymał zawiadomienie, że należy wstrzymać rozbiórkę zamku. Nawet burmistrz Siewierza, Kobyliński został wydelegowany do Będzina w celu dopilnowania zarządzenia.

W 1833 r. przybył do Będzina w celu podźwignięcia tutejszego górnictwa komisarz Banku Polskiego, a także miłośnik pamiątek narodowych, hr. Edward Raczyński. Gdy ujrzał romantyczne zwaliska zamku postanowił go odbudować. Już w 1834 r. zamek wrócił do świetności według projektu architekta i budowniczego włoskiego Franciszka Marii Lanciego, mieszkającego w Krakowie. Opracowując projekt odbudowy zamku wprowadził do surowej, gotyckiej bryły elementy romantycznej architektury pseudogotyckiej. Wycięto w średniowiecznych murach ślepe strzelnice, założono ślepe machikuły, zmniejszono grubość murów wieży czworobocznej w celu uzyskania większych powierzchni, wprowadzono duże, obramowane opaskami ceglanymi okna; wybitnie też obniżono wieżę cylindryczną. Zamek miał zostać siedzibą szkoły górniczej, lecz koncepcja ta szybko upadła. Zarząd Górniczy przeznaczył zamek na salę modlitw dla sprowadzonych w 1838 r. do Dąbrowy z Saksonii kilkudziesięciu górników. Nabożeństwa odprawiał pastor przeniesiony z Tarnowskich Gór. W 1840 r. w zamku urządzono kaplicę ewangelicką, w której odprawiono pierwsze nabożeństwo ewangelickie na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. Działała do ok. 1843 r.

Następnie po drobnych przeróbkach zamek służył też jako szpital. Nie nadając się do tego celu już w 1849 r. znów popadł w ruinę.

W 1919 r. z inicjatywy Stefana Warchoła – inżyniera powiatowego, Jana Gęborskiego – właściciela Góry Zamkowej, Benedykta Misiórskiego – farmaceuty i Romana Wyszatyckiego pisarza hipotecznego, powstało Towarzystwo Opieki nad Górą Zamkową. Statut Towarzystwa został ostatecznie zatwierdzony przez wojewodę kieleckiego 18 listopada 1927 ru. Gęborski odstąpił Towarzystwu park i ruiny zamku, z nadzieją na jego odbudowanie. Towarzystwo przystąpiło do odbudowy w 1929 r., którego projekt i plan odbudowy sporządził prof. Adolf Szyszko-Bohusz (1883–1948). W czasie prac budowlanych odnaleziono wiele zabytkowych przedmiotów (ostrogi, miecze, mizerykordie, topory, toporek kamienny, klucze gotyckie, majolika, grosze Wacława II), które przechowywano w Magistracie. Marian Kantor-Mirski odnalazł u obywatela Peisera głaz z rysunkiem ryngrafu oraz datą 1588. Był to prawdopodobnie kamień pamiątkowy uwieczniający podpisanie paktu będzińskiego. Kamień umieszczono w ogrodzie J. Gęborskiego.

Obecny wygląd zamek zawdzięcza przebudowie neogotyckiej z 1834 r. przeprowadzonym przez Franciszka Marię Lanciego oraz pracom rekonstrukcyjnym przeprowadzonym w latach 1952-56 wg projektu inż. Zygmunta Gawlika. Pierwotnie wieża okrągła była znacznie wyższa niż obecnie i prawdopodobnie miała zwieńczenie ceglane. Budynek mieszkalny nie miał wyodrębnionej wieży kwadratowej – w obu swych częściach miał tę samą liczbę kondygnacji (kasztel). Zamek posiadał w średniowieczu także dodatkową część otoczoną murem z bramą, której jednak nie 

Muzeum Zagłębia

W lipcu 1956 r. w urządzono Muzeum Zagłębia, pierwszą placówkę muzealną na terenie Zagłębia (głównie zbiory broni i uzbrojenia z dawnych wieków). Do 1982 zamek był również siedzibą dyrekcji Muzeum. W 1969 r. udostępniono zwiedzającym okrągłą basztę, z której roztacza się ciekawa panorama Zagłębia. W 1974 r. w piwnicach zamkowych otwarto stylową kawiarenkę.



Przepraszam ale znajdowała się tam kobieta dlatego ją zamalowałam

wtorek, 24 marca 2015

Zamek w Olsztynie

Zamek w Olsztynie
  • Historia
Pierwsza wzmianka o zamku olsztyńskim, wtedy identyfikowanym jako zamek w Przemiłowicach, pochodzi z roku 1306 a zawarta została w aktach drugiego procesu biskupa krakowskiego Jana Muskaty, wytoczonego mu w roku 1306 przez arcybiskupa gnieźnieńskiego, Jakuba Świnkę. Z tego też powodu w 2006 roku obchodzono Jubileusz 700 lecia Zamku Olsztyńskiego.

Pierwsza wzmianka o Zbyszku, burgrabim olsztyńskim pochodzi z 1349 r. Istniejącą od drugiej połowy XIII wieku strażnicę rozbudował w XIV wieku Kazimierz Wielki jako jeden z najbardziej warownych zamków na pograniczu śląsko-małopolskim. Według tradycji za jego panowania więziony był w zamku wojewoda poznański Maćko Borkowic, który zmarł w niej skazany na śmierć głodową za zorganizowanie spisku przeciw królowi. Według podań duch wojewody, jęki, brzęk kajdan i zawodzenia do dziś mają straszyć w okolicy zamku.

W 1370 r. król Ludwik Węgierski przekazał Olsztyn z ziemią wieluńską w lenno swemu siostrzeńcowi, księciu opolskiemu Władysławowi Opolczykowi za popieranie swych planów dynastycznych. W 1391 r. Władysław Jagiełło po tygodniowym oblężeniu zdobył zamek i przywrócił go Koronie. W 1406 r. podgrodowa osada nazywana wówczas Olsztynkiem została siedzibą starostwa. W 1488 r. Kazimierz IV Jagiellończyk nadał jej prawa miejskie. W XV wieku zamek odegrał znaczącą rolę przy odpieraniu napadów ze strony książąt śląskich. W tym czasie został rozbudowany, potem był kilkakrotnie przebudowywany z powodu kruszenia się murów wskutek osuwania się skał. W 1552 Olsztyn uzyskał przywilej na targi i jarmarki. Miasto nigdy nie rozwinęło się ze względu na nieurodzajną, piaszczystą glebę oraz położenie z dala od szlaków handlowych.

W 1587 r. atakowany był przez wojska austriackie arcyksięcia Maksymiliana, pretendenta do tronu polskiego. Dowódcą załogi był wówczas starosta Kacper Karliński. Jego porwany kilkumiesięczny syn wraz z piastunką wystawiony został pod zamek na pierwszą linię ognia. Obrona się powiodła, z poświęceniem jednak życia syna dowódcy. Doszło też do zniszczeń zamku. Wydarzenie to znalazło swój wyraz w twórczości Władysława Syrokomli i Aleksandra Fredry.

W 1656 r., w czasie potopu, Szwedzi zrujnowali zamek i spalili miasto. Był to początek jego upadku. W latach 20. XVIII wieku rozebrano duże fragmenty dolnych partii zamku. Do końca tego stulecia przetrwało starostwo olsztyńskie. Wkrótce także odebrano Olsztynowi prawa miejskie.

Znalezione obrazy dla zapytania zamek w olsztynie koło częstochowy